- autor: Bialy84, 2012-05-07 07:34
-
W ramach XVI kolejki zaliczaliśmy wyjazd na Orlik do Repek, gdzie rozegraliśmy spotkanie z AMT Sokołów. Po bardzo emocjonującym meczu ulegliśmy 5-6. Gospodarze w tym dniu mieli sporo szczęścia i wykorzystali w 100% wszystkie akcje. Natomiast w naszej drużynie zabrakło trochę spokoju i zimnej krwi w wykańczaniu akcji. Mieliśmy kilka 100 % sytuacji, ale nie zamieniliśmy ich na bramki. W naszym składzie zabrakło 2 graczy, którzy mogliby odmienić wynik meczu (Abramczuk Hubert i Maciej Skupiewski). Nasi rywale wykorzystali nasze potknięcie i są już tuż tuż za naszymi plecami w tabeli. Old Boje z Sokołowa znowu powiększyli przewagę nad nami do 4 punktów.
6 maja o 16:30 rozpoczęliśmy mecz z AMT Sokołów. Sędzią w tym spotkaniu miał być Krzysztof Woźniak, ale ostatecznie sędziował Bartosz Andrzejewski. Po pierwszym gwizdku rozpoczynamy mecz. Jak wiadomo naszej drużynie ciężko jest grać na orlikach. Rywal nasz natomiast bardzo dobrze i umiejętnie wykorzystywał nasze błędy. Dobrze tego dnia dysponowany był nasz bramkarz. Zaczęły się ataki na bramki. Z racji wielkości boiska trzeba było bardzo dużo biegać, często dochodziło do zmian. Do pierwszej sytuacji strzeleckiej doszli gospodarze, ale na nasze szczęście niecelny strzał wzrokiem odprowadził bramkarz. Ze zdobycia pierwszej bramki cieszyła się Nieciecz. Po długim podaniu piłkę głową odbił Andrzej Pniewski i przerzucił nad bramkarzem. Piłka wpadła do bramki i otworzyliśmy wynik. Gospodarze bardzo szybko doprowadzili do wyrównania. Po indywidualnej akcji jeden z napastników strzelił bramkę. Mamy remis 1:1 i mecz zaczyna się od nowa. Około 20 minuty dochodzimy do kolejnej sytuacji bramkowej, ale minimalnie sam na sam pudłuje Andrzej Pniewski. W tym czasie oddaliśmy jeszcze kilka strzałów na bramkę rywala, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. AMT Sokołów też próbuje strzelić nam bramkę, ale dobrze spisuje się obrona. Mimo iż gospodarze maja przewagę umiejętności nasza obrona w ostatnich chwilach przed strzałem wybija piłki w bezpieczne miejsca, oddalając grę od swojej bramki. Około 25 minuty pada 2 bramka dla Niecieczy autorstwa A. Pniewskiego, który w końcu odblokował się i zaczął strzelać. Bramka jest kopią pierwszej akcji bramkowej. Niezdecydowanie bramkarza zostało wykorzystane. Cieszymy się z prowadzenia tylko chwilę, gdyż gospodarze w kilka minut aplikują nam 3 bramki i na przerwę schodzimy z wynikiem 4-2 dla AMT Sokołów.
Po kilku minutowej przerwie rozpoczynamy drugą połowę. Już w pierwszych chwilach tej części spotkania tworzymy sobie dobre sytuacje strzeleckie. Po jednej z akcji przed polem karnym zostaje faulowany jeden z napastników. Do strzału podchodzi Adam Ignaciuk, który potężnym strzałem pod poprzeczkę zdobywa bramkę na 3-4. Chwilę później do remisu doprowadza nas Andrzej Pniewski, który minął 2 obrońców lewą stroną i w sytuacji sam na sam z bramkarze gości nie myli się. Mamy remis. W tej chwili gra wyrównała się. Po pewnym czasie lekką przewagę zdobyli gości, którzy tworzyli coraz to nowe akcje. Po jednej z akcji, jeden z obrońców gospodarzy wykonuje długie podanie w kierunku swojego napastnika z lewej strony boiska. Nasz obrońca niefortunnie interweniuje i pakuje piłkę do swojej bramki. Znowu przegrywamy. Chwilę naszego załamania wykorzystali gospodarze i strzelili kolejną bramkę. Wynik 6-4 dla AMT. Od tej chwili przewaga gry należała do nas, ale za bardzo chcieliśmy strzelić bramkę. Niewykorzystanych kilka dogodnych sytuacji z naszej strony. Już nie będę wymieniał ile ich było, ale każdy wie. Słupki i poprzeczki ratowały naszego rywala. W końcówce meczu do siatki trafił jeszcze Andrzej Pniewski. Tym sposobem ustalił wynik spotkania na 6-5 dla AMT Sokołów.
W tym meczu mieliśmy sporą przewagę w liczbie oddanych strzałów, ale nie przełożyło się to na wynik meczu. Gospodarze wykorzystali chyba 100% swoich sytuacji strzeleckich. Każdy strzał idący w światło bramki zamieniali na gola. Nie ma tu winy bramkarza, gdyż były to ładne akcje. Znowu dało się zauważyć brak spokoju w naszej drużynie. Nie mogliśmy opanować emocji i zachować zimnej krwii w wykańczaniu naszych akcji. Wygląd tabeli nie uległ większym zmianom. Liderem nadal jest drużyna Old Bojów z Sokołowa, która ma 4 punkty przewagi nad nami. Na 3 pozycji jest Axan Kowiesy, który ma tyle samo punktów co Sabnie i tracą już tylko do nas 2 punkty. Każde nasze następne potknięcie będzie drogo nas kosztować. W najbliższych kolejkach czekają nas bardzo ciężkie mecze z AXANem i Sabniami. Na nasze szczęście są to spotkania na naszym terenie.
AMT SOKOŁÓW 6 - 5 NIECIECZ
bramki dla Niecieczy:
4x Andrzej Pniewski
1x Adam Ignaciuk